wtorek, 28 października 2008

Chodzi o piłkę, rywalizację i dobrą zabawę …

Kolejna afera korupcyjna, niewybudowana autostrada, klepisko zamiast boiska czy wybory w PZPN -te wydarzenia przyćmiewają w Polsce rzeczywistego ducha Euro. I to nie tylko mistrzostw, które wspólnie z Ukrainą nasz kraj zorganizować ma za 4 lata, ale i tych które już za nami, jak również przyszłych. A rzecz jest prosta … chodzi o piłkę, rywalizację i dobrą zabawę.

W ostatnim czasie, na skutek plotek, które sami puszczamy w europejską przestrzeń jakoby miano nam odebrać organizację Euro, odbieram wiele telefonów od znajomych z zagranicy z zapytaniem, co takiego dzieje się w moim kraju, iż co chwilę drżymy o to, czy mistrzostwa będą odbywały się w Polsce i na Ukrainie. Przyjaciele pytają, czemu zamiast promować idee fair play, wspólnego kibicowania oraz przedstawiać swój kraj, opowiadamy wszystkim o coraz to nowych przeciwnościach losu, które nieuchronnie pchają nas do katastrofy. A potem zaczynają się dobre rady, co zrobić, aby Euro w Polsce okazało się sukcesem.

Oto kilka z nich:

· Zacznijcie działać wspólnie

· Korzystajcie z doświadczeń innych krajów

· Wykorzystajcie Euro jako szansę dla promocji waszego kraju, regionu, waszej kultury i sztuki

· Pamiętajcie, że zawsze możecie liczyć na pomoc sąsiadów

· Stwórzcie perspektywę rozwoju infrastrukturalnego kraju a nie okolic stadionów

· Pamiętajcie, że mistrzostwa nie trwają wiecznie i nie ma potrzeby budowania Koloseum

· Zorganizujcie mistrzostwa we Włoszech ;)



Po krótkich rzeczowych rozmowach z przedstawicielami krajów Północy i długich sporach z Południowcami, zawsze udaje nam się dojść do konkluzji: nieważne jaka w czasie mistrzostw będzie w Polsce pogoda, kto wygra a kto uznany zostanie za największego przegranego, liczyć się będą niezmiennie rywalizacja i dobra zabawa.

Magdalena Mike, pełnomocnik i koordynatorka Pilnujemy Euro 2012 w Chorzowie, Katowicach.

Brak komentarzy: